
Po ciepłych miesiącach na scenę ponownie wchodzi Ascended, a wraz z nim zimowe krajobrazy i mutanci walczący między sobą. Tym razem przedstawię Wam drugą edycję gry przygodowej, która bardzo mnie zaskoczyła.

Po ciepłych miesiącach na scenę ponownie wchodzi Ascended, a wraz z nim zimowe krajobrazy i mutanci walczący między sobą. Tym razem przedstawię Wam drugą edycję gry przygodowej, która bardzo mnie zaskoczyła.

Zrodzony z kwiatu lotosu wyrosłego na jeziorze, w pępku śpiącego Wisznu, Brahma kreator budzi się, a każda z jego czterech głów ogarnia wzrokiem przestrzeń, żeby stworzyć świat. Przyjmij rolę jednego z żywiołów, który będzie wpływał na kształt wszechświata w grze Space Editor.

Świat legł w gruzach, jak okiem sięgnąć wszędzie zniszczenie i pożoga. Kosmiczne horrory zstąpiły na ziemię i postanowiły zamieść resztki, które zostały. Tym razem odświeżymy sobie Cthulhu Wars i to, jak gra sprawdza się po niemal 2 latach od czasu, gdy zaczęła się pojawiać na półkach z grami.

Ciepło wszędzie, ludzie grillują i spotykamy się większymi grupkami. To znak, że czas na lżejsze gry dla większej ilości graczy, z grupy mafiopodobnych, z ukrytą tożsamością. W tym wypadku będziemy do siebie strzelać z laserowych pistoletów w napędzanej dedukcją grze Leaders of Euphoria.

„Uwierzycie jeszcze w wiele rzeczy, zanim z wami skończę!”
– Zła Czarownica z Zachodu
Bądź najlepszą z najgorszych wiedźmą, rezydującą przy wsi Wickersby. Gdzie razem z pięcioma pozostałymi pretendentkami, będziecie wyżywać się na mieszkańcach oraz podkładać sobie kłody w trakcie wyścigu po ten tytuł.

Zamki Szkocji, jeden z bardziej rozpoznawalnych symboli pięknego kraju o barwnej historii. Do którego mieszkańców niesłusznie przylepiono stereotyp skąpstwa na każdym kroku. Będą osią rozgrywki w dziś przedstawianej grze, pod tytułem Kilt Castle.

Z dnia na dzień robi się coraz cieplej i coraz częściej uderzamy w plener. Ponieważ zawsze warto mieć przy sobie jakąś planszówkę, dzisiaj przedstawię wam moją propozycję do plecaka – Game of Trains.

Arkham Horror, moja ulubiona gra kooperacyjna. Gdzie ciasnota i klaustrofobiczny klimat przygniatają, a mnogość rzeczy, którymi trzeba się zająć i nie ma na nie czasu, wyciska z graczy siódme poty. Dziś przedstawię wam mój pomysł na ciekawe urozmaicenie rozgrywki i dodanie jej pewnej ciągłości. Jednocześnie będzie to rozpoczęcie nowego działu na blogu: „House rules”, w którym będę prezentował swoje lub znalezione w otchłani Internetu ciekawe, nieoficjalne zasady różnych gier.

To pierwsza taka sytuacja, kiedy miałem okazję przed zrecenzowaniem wersji podstawowej gry, poznać jej rozszerzenie, które z kolei może też funkcjonować jako samodzielna gra. Tym razem zapraszam na recenzję gry strategicznej rodem z Kanady – Stratos: Light in the Darkness.

Wyniszczona ziemia leżała odłogiem, aż miłujący naturę druidzi postanowili urządzić sobie wyścigi, kto szybciej i lepiej ją naprawi. Zapraszam na rozluźniający pasjansowiec z ciekawymi mechanizmami – Mystic Vale.